czwartek, 20 lutego 2014

I KLOPS!

 


Dobrze doprawiony, aromatyczny... Świetnie smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Ja podałam go na obiad, z brązowym ryżem i surówką z czarnej rzepy, marchewki i kiszonej kapusty.


Składniki (na formę 12x19cm):

35dag mielonego mięsa z indyka
20dag pieczarek
cebula
łyżka masła
jajko (uczuleni mogą pominąć i dodać trochę skrobi lub mielonego lnu)
garść natki pietruszki 
sól
pieprz
ulubione przyprawy i zioła (u mnie: mieszanka przypraw do mięsa mielonego - naturalna, bez glutaminianu, kurkuma, czosnek niedźwiedzi, lubczyk, majeranek)
3-4 łyżki mąki gryczanej (można zastąpić inną lub tartą bułką)

Pieczarki umyć, pokroić, poddusić w rondelku z dodatkiem masła i pokrojonej cebuli. Pod koniec duszenia dodać sól, pieprz i odparować nadmiar wody.
Do mięsa wbić jajo, dodać sól, pieprz, mąkę, ulubione przyprawy i pokrojoną natkę pietruszki, wymieszać. Połączyć z pieczarkami. Przełożyć do formy i piec ok. 40 minut w temp. 190 stopni.

5 komentarzy:

  1. Budzisz moje kulinarne wspomnienia!
    Klops pamiętam z dzieciństwa.
    Miał w środku jajo na twardo i był podawany w moim domu z sosem grzybowym i puree ziemniaczanym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda świetnie! Myślę, że z kaszą gryczaną smakowałby znakomicie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no to klops!
    ja bym go pewnie na ciepło u boku mocno doprawionych zielonych liści podała - szkoda, że teraz te liście takie marne. pysznie mi wygląda ten Twój mięsny bohater :)

    OdpowiedzUsuń
  4. smaczny i praktyczny na obiad !

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam Cię do marcowej piekarni.
    Szczegóły na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń