Przepis z mojego "wiekowego" brulionu ze sprawdzonymi przepisami z domu rodzinnego... Dla NieAlergika.
Składniki:
250g margaryny (użyłam masła)
3/4 szklanki cukru
5 jajek
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 szklanki maku
3/4 szklanki mleka lub wody
2 łyżki proszku do pieczenia lub sody
olejek migdałowy
Margarynę, żółtka i cukier utrzeć na puszystą masę (robię to mikserem). Dodać mleko/wodę i wymieszać. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem, suchy mak, dodać olejek, wymieszać. Połączyć delikatnie z pianą z białek, przełożyć do formy. Piec do suchego patyczka (u mnie ok. 50 min. w 180 stopniach). Ostudzone ciasto można posypać cukrem pudrem lub polać rozpuszczoną czekoladą.
mmm piękny ... pamiętam piegusy z rodzinnego domu... aż zapachniało. o ile pamiętam to moja mama robiła go tylko na białkach, które zostawały z innych wypieków.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
moja mama taki robiła i to dość często
OdpowiedzUsuńoj wróciły smaczne wspomnienia :)
Elu, Marto, widzę, że nie tylko u mnie piegus często gościł na "maminym" stole:) Pozdrawiam!
UsuńCiasto mojego dzieciństwa :D
OdpowiedzUsuń:) Smacznie wygląda, aż chcę taki zrobić, choć u mnie w domu takich ciast nie było.
OdpowiedzUsuńWspomnienie dzieciństwa! Narobiłaś mi apetytu na to ciacho :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny, już mogę (to znaczy nie mogę, bo się odchudzam) alergeny, to sobie zrobię (w nagrodę jak schudnę).
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie ;D
OdpowiedzUsuńOjjj tak..... piegus jest super:) nawet w wersji bezglutenowej wychodzi :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystko co z makiem, a tu taka niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńhttp://pecanbutter.blogspot.com/
Pycha :) Bardzo piegowaty ;)
OdpowiedzUsuń