Składniki:
ugotowana kasza jaglana - ok. dwie szklanki
4 łyżki skrobi ziemniaczanej
łyżka stewii
cynamon (można pominąć)
jagody
sklarowane masło do smażenia
opcjonalnie: mus owocowy, syrop klonowy lub z agawy
Kaszę zmiksować ze skrobią, stewią i ew. cynamonem, dodając nieco wody lub mleka roślinnego. Wsypać jagody, wymieszać. Placuszki smażyć z obu stron na rozgrzanym maśle.
Podałam z musem ze śliwek i jabłek. Można polać syropem klonowym.
Fajne :) Arniko, może chciałoby Ci się powiedzieć mi coś o stewii - np. jakiej używasz, jak się sprawuje i tak dalej? Dzięki!
OdpowiedzUsuńPychota :) Właśnie, jaka stewia? W tych co widziałam to sama chemia w składzie :(
OdpowiedzUsuńPatysko, Zielaczku, stewii używam sporadycznie (głównie do wypieków), wolę agawę albo melasę z chleba świętojańskiego. Stewię mam w postaci pudru, w składzie stewia i maltodekstryna (kupuję w Carrefourze). Pozdrawiam!
UsuńDzięki, Arniko! Bo jest też w liściach, ale nie wiem, jak ich używać. Maltodekstryna do prosty cukier - używanie stewii wraz z nią jest właściwie bez sensu, jeśli chcemy wykluczyć cukier. My też jedziemy glównie na agawie, no i muszę się w końcu w tę karobową melaskę zaopatrzyć ;)
Usuńściskam
Z liści można robić ekstrakt (jest u mnie na blogu), ale nie jest zupełnie neutralny w smaku. U nas melasa to hit - genialna do batoników czy polewy karobowej. W dodatku bogate źródło wapnia:)Uściski!
Usuńświetny pomysł, sama ostatno eksperymentuję z ciut zdrowszą żywnością, moja córa je polubi na 100 %:)
OdpowiedzUsuń