Piekłam ją tego lata kilka razy...
Znika nim zdąży ostygnąć...
Dla NieAlergika....
Składniki na ciasto:
130g masła w temperaturze pokojowej
szczypta soli
35ml mleka lub wody
175g mąki
pół łyżeczki cukru pudru
żółtko
"Nadzienie":
400g borówek
60g cukru pudru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki ciasta połączyć, zagnieść. Zawinąć w folię i schłodzić w lodówce przez ok. 2 godziny (ew. by przyspieszyć pieczenie możemy włożyć do zamrażalnika na ok. pół godziny). Formę do tarty posmarować masłem i oprószyć mąką. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość ok. 3mm, wyłożyć nim formę i ponakłuwać widelcem. Nie lubię wałkować ciasta, więc po prostu wylepiłam formę ciastem, skubiąc je po kawałku. Spód podpiec kilka minut w 200 stopniach (niekoniecznie).
Umyte borówki wymieszać z cukrem, oprószyć mąką ziemniaczaną i rozłożyć na cieście. Piec przez ok. 30 minut w 200 stopniach. Ostudzić (jeśli wcześniej nie zostanie skonsumowana;) i posypać cukrem pudrem.
Przepis z Moich Wypieków.
Mniam, kruche i owocki :)
OdpowiedzUsuńYummy, najlepsze ciacho!
OdpowiedzUsuńbaaaardzo apetyczna!
OdpowiedzUsuńja też nigdy nie wałkuję kruchego ciasta ... jakoś tak formowanie go dłońmi w formie zawsze łatwiejsze mi się wydawało :)
OdpowiedzUsuńGdy już owocowy sezon mija ja za takimi kruchymi ciastami przez resztę roku tęsknię :)
Zjadłabym całą blachę tej tarty!!! Wygląda niesamowicie pysznie!!!
OdpowiedzUsuńrobi wrazenie :)
OdpowiedzUsuńwiem, że nikt nie przepada za zostawianiem linków do siebie, ale w innym wypadku ciężko byłoby się nam wszystkim znależć:)
U mnie jest mix kuchni,moody, kosmetyków itp. jeśli masz ochote sprawdzić to zapraszam :)
mybeautyjoy.blogspot.co.uk