Jeszcze jeden sprawdzony przepis Doroty. Pierniczki są miękkie, nadają się do jedzenia od razu po upieczeniu, więc można je upiec w ostatniej chwili - pierniczkowe last minute:)
Składniki na około 55 pierniczków:
300 g mąki pszennej
100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
2 duże jajka
130 g cukru pudru (dałam 100g)
100 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
100 g łagodnego miodu np. akacjowego
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wszystkie składniki wsypać do naczynia, wymieszać i wyrobić (można mikserem). Ciasto może być klejące, ale nie dodawać mąki.
Ciasto rozwałkować na grubość 4 mm (nie cieniej), podsypując je małą
ilością mąki - tylko tyle, by ciasto nie kleiło się do stolnicy.
Wykrawać różne kształty pierniczków. Układać je na blaszce w
niewielkich odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 8 - 10
minut. Studzić na kratce. Dowolnie udekorować.
Pierniczki z powyższego przepisu podobno pozostają miękkie przez wiele tygodni, ale jeszcze nie miałam okazji się o tym przekonać:)