Najpyszniejsze pierniczki bezglutenowe jakie jadłam. Okazały się smaczniejsze od tradycyjnych. Polecam nie tylko "bezglutenowcom". Inspiracją był dla mnie przepis Anny.
Składniki:
100g suszonych daktyli (12szt.)
100g ugotowanej kaszy jaglanej (ok. 1/2 szklanki)
125g masła klarowanego
85g miodu lub syropu z agawy
35g cukru z agawy lub "zwykłego"
20g przyprawy piernikowej
50g skrobi ziemniaczanej
3 łyżki siemienia lnianego
175g mąki jaglanej (zmieliłam surową kaszę)
100g mąki gryczanej (zmielona kasza gryczana niepalona)
90g wiórków kokosowych
90g zmielonych pestek (w oryginale orzechy, ja użyłam pestek dyni i słonecznika)
łyżka kamienia winnego lub sody
szczypta soli
Kaszę jaglaną ugotować, ostudzić.
Siemię lniane zalać 6 łyżkami gorącej wody, odstawić.
Daktyle wypłukać i namoczyć w gorącej wodzie.
Wiórki kokosowe i pestki zmielić (ja zrobiłam to w młynku do kawy). Zmielić także kasze na mąki, jeśli nie stosujemy gotowych. Połączyć ze sobą zmielone wiórki, pestki, mąkę, skrobię, sól, cukier, kamień winny.
Masło roztopić i połączyć z miodem.
Daktyle odsączyć, zmiksować z siemieniem i ugotowaną kaszą. Dodać masło z miodem i połączyć z sypkimi składnikami. Zagnieść ciasto i odstawić na 30 minut. Rozwałkować na grubość ok. 0,5cm, wycinać pierniczki, piec ok. 10 minut w 180 stopniach.
muszą być pyszne
OdpowiedzUsuńdaktylowych jeszcze nie jadłam :) dziękuję za udział w akcji :)
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuń