Składniki:
10 łyżek ugotowanej ostudzonej kaszy jaglanej
5-6 łyżek mąki gryczanej
6-7 łyżek skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
1/4-1/3 szklanki mleka roślinnego lub wody
jajko (pominęłam)
łyżeczka kuminu
czarnuszka (niekoniecznie)
sos sojowy tamari
3-4 łyżki oleju nierafinowanego słonecznikowego
trochę masła klarowanego lub oleju do pierwszego natłuszczenia patelni
Kaszę, mąki, jajko i część mleka zmiksować na gładko. Dolewać mleko, aby osiągnąć konsystencję gęstej śmietany. Dodać trochę sosu sojowego, kumin, czarnuszkę i wymieszać. Patelnię natłuścić i podgrzać. Patelnia nie może być zbyt gorąca. Nabrać dużą łyżką masę, wlać na patelnię i rozprowadzić okrężnym ruchem tak, by powstały dość cienkie placki. Patelnię natłuszczamy tylko raz, ponieważ smażąc je na tłuszczu uzyskalibyśmy placki z miękkim środkiem i chrupiące na zewnątrz, jak racuchy. Po rozprowadzeniu masy czekamy aż placek podeschnie, odwracamy delikatnie na drugą stronę. Gotowe placki układać jeden na drugim, by były ciepłe zanim skończymy smażenie. Jeśli placki nie dają się podsuszyć można dodać więcej skrobi i ponownie zmiksować.
Pity można podawać zawinięte, z ulubionymi dodatkami. Moich pit nie zawijałam, ponieważ miałam bardzo dużo dodatków - nie zmieściłyby się:) Na wierzchu układałam kawałki kurczaka curry, surowe warzywa, a całość polewałam majonezem. PYCHA!
Przepis na pito-packi znalazłam u Iw.
Jeśli nie macie czasu na gotowanie lub wolicie poleniuchować to z pewnością znajdziecie coś dla siebie na Foodpandzie. To ciekawy serwis internetowy, na którym można zamówić jedzenie on-line. Spodziewałam się znaleźć tam głównie fast-foody, więc byłam zaskoczona, gdy wpisując moją lokalizację znalazłam kilkanaście lokali proponujących m.in. kuchnię "domową", turecką, japońską, włoską. Bez problemu znalazłam także propozycje dla osób z ograniczeniami w diecie, m.in. fajne sałatki wegetariańskie i wegańskie, świeże soki i genialne koktajle na mleku roślinnym, z owocami, otrębami, pestkami... A to wszystko z darmową dostawą w ciągu godziny!
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńtakich jeszcze nie próbowałam, świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis!
OdpowiedzUsuń